Recenzja filmu

Przysięga (2005)
Kaige Chen
Dong-gun Jang
Cecilia Cheung

Siła przeznaczenia

W ostatnich kilkunastu miesiącach kino azjatyckie przeżywa prawdziwy renesans, zarówno w dziedzinie horrorów (masowo kopiowanych przez zachłannych Amerykanów), wydawanych na DVD klasyków czy
W ostatnich kilkunastu miesiącach kino azjatyckie przeżywa prawdziwy renesans, zarówno w dziedzinie horrorów (masowo kopiowanych przez zachłannych Amerykanów), wydawanych na DVD klasyków czy wielkich superprodukcji, obficie nagradzanych na całym świecie. Bogactwo kulturowe krajów Dalekiego Wschodu przelewane na taśmę filmową zaczęło fascynować świat, szczególnie Europę, skutkiem czego także dystrybutorzy z Polski zaczęli wprowadzać na rynek filmy azjatyckie. "Przysięga" Chena Kaige jest kolejnym z nich, dotychczas najdroższym w dziejach chińskiej kinematografii. Chiny. Odległe czasy nieustannych wojen. Kraina, w której bogowie i ludzie żyją obok siebie. Osierocona dziewczynka przemierza bezkresne przestrzenie. Na swej drodze spotyka wróżkę, która odsłania przed nią perspektywę zostania piękną Księżniczką za cenę złożenia przysięgi, która pozbawia ją możliwości życia z ukochanym mężczyzną. Dziewczynka zgadza się, ale kiedy dwadzieścia lat później, już jako Księżniczka, zostaje wciągnięta w wir dramatycznych wydarzeń, przekonuje się, jak bardzo pochopną decyzję wówczas podjęła. Kraj ogarniają wyniszczające wojny, a ona sama uwięziona zostaje na dworze nikczemnego Księcia. Na ratunek spieszy jej Niewolnik, dzielny wojownik (sic!) znany z niezwykłej zdolności prześcigania wiatru. To on podejmie się próby zmiany jej losu. Od "Przysięgi" należało oczekiwać bardzo wiele. Reżyser jest twórcą uznanym (nominacja do Złotej Palmy na festiwalu w Cannes m.in.: za "Cesarza i zabójcę" czy nagroda FIPRESCI na omawianym festiwalu), fabuła oscyluje wokół wydarzeń historycznych i baśniowych, a wspomniany budżet pozwalał na rozwinięcie wyobraźni. Jednak oczekiwania przerosły możliwości w wielu aspektach. Mimo że film jako całość pozostawia po sobie pozytywne wrażenie, to zawiera kilka niepokojących elementów, które irytują niczym przy superprodukcjach amerykańskich. Sprawą najbardziej niepokojącą jest przesycenie filmu efektami specjalnymi, niestety nie najlepszej jakości. Dziwny to zabieg, zważywszy na powściągliwy sposób obrazowania dalekowschodnich produkcji. Zamiast koncentrować się na precyzyjnie skomponowanej scenografii i malarskich zdjęciach, artysta tej klasy co Chen Kaige, pozwala na daleko posuniętą ingerencję komputerów w swoją opowieść, skutecznie psując aurę baśniowości. Także sama historia wydaje się lekko wtórna, szczególnie w pierwszych i ostatnich scenach filmu, oraz oklepanym do bólu trójkącie miłosnym. Wątkiem ratującym cały film jest historia "Śnieżnego Wilka" i ingerencja tej postaci w całą opowieść. Niegdyś zwykły mieszkaniec bajecznej wioski, dziś nieśmiertelny wojownik na usługach agresora. Jego strach przed śmiercią i przejściem do krainy umarłych jest wykładnikiem dalekowschodniej filozofii o bezsensie życia bez honoru, lecz także obrazem pierwotnego pragnienia życia wiecznego i ochrony życia. Bez tej postaci "Przysięga" byłaby wewnętrznie pusta i pozbawiona wyższych wartości, gdyż filozoficzna teoria bez odbicia w praktyce jest jak zaparowane lustro. Oczywiście obronna ręką wychodzą osoby odpowiedzialne za scenografię, zdjęcia czy kostiumy, co jest już standardem filmów chińsko-japońskich. Dbałość o każdy kadr, staranna charakteryzacja, kompozycja scen oraz wszystkie pozostałe elementy składające się na zewnętrzne piękno tej produkcji, niekiedy zapierają dech w piersiach. Miejmy więc nadzieję, że przy kolejnej produkcji Chena Kaige odstawione zostaną eksperymenty z efektami specjalnymi, gdyż skupienie się na bohaterach i ich motywacjach, zawsze będzie najskuteczniejszą metodą do opowiadania frapujących historii.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nie ukrywam, że idąc na nową chińską super produkcję, miałem nadzieję, że otrzymam obraz w stylu "Hero"... czytaj więcej
Dopiero od jakiegoś czasu interesuję się azjatycką kinematografią. Konkretnie od momentu, w którym... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones